Lubię podróżować pociągami. Rzadko narzekam w nich na nudę. Ostatnio na przykład byłem świadkiem interesującego dialogu. Oto pasażer, na pytanie o wagon dla palących, usłyszał od kierownika pociągu: nie wiem, nie palę! Natchniony tą konwersacją zredagowałem kilka innych wersji rozmówek z podróżnymi. Zbiór ten oddaję do dyspozycji wszystkich konduktorów, dzielnie wypełniających swe niewdzięczne obowiązki na żelaznych szlakach. Przy czym, intencją moją jest wsparcie pracowników PKP w zmaganiach z kłopotliwymi pasażerami.

            Jeszcze na peronie, przed odjazdem pociągu, na pytanie podróżnego o stację docelową lub godzinę odjazdu konduktor powinien odpowiedzieć: na razie stoimy! Później, pasażera poszukującego toalety należy zbyć krótkim: ja z publicznych, nie korzystam! Podróżny, proszący o wskazanie wagonu restauracyjnego winien usłyszeć: nie jestem głodny! Na pytanie o wielkość opóźnienia można odpowiedzieć: ktoś ukradł mi zegarek! Zdesperowanego pasażera, rozglądającego się za hamulcem ręcznym, warto przywołać do porządku stwierdzeniem: osobiście, mam już dość życia! W każdej innej sytuacji należy skorzystać z uniwersalnego: nie wiem, ja tu tylko pracuję!

 

Kuba Terakowski