WYPRAWA NA PÓŁWYSEP ANTARKTYCZNY

Najdostępniejsza część Białego Kontynentu to Półwysep Antarktyczny, odległy raptem o dwa dni rejsu od Przylądka Horn. Pogoda podczas antarktycznego lata jest tam zazwyczaj dobra, a niezwykłej scenerii Półwyspu Antarktycznego próżno szukać w innych rejonach Antarktydy. Półwysep Antarktyczny to poszarpany łańcuch górski otoczony potężnymi lodowcami. Zachodnie wybrzeże Półwyspu jest pocięte gęstą siecią fiordów i kanałów. Ich labirynt jest zaciszny, a równocześnie pełen życia i niezwykle widowiskowy. Można tam odwiedzić liczne kolonie pingwinów i fok, zobaczyć ślady pierwszych odkrywców Antarktydy i wielorybników, gościć na nowoczesnych stacjach polarnych. Półwysep otacza też mnóstwo małych wysepek, których zwiedzanie jest przewidziane w programie wycieczki. W czasie rejsu będzie też czas by poczuć bezmiar Oceanu Lodowatego oraz zdobyć mnóstwo informacji o Antarktydzie, podczas wykładów prowadzonych przez doświadczonych przewodników. Limit pięćdziesięciu dwóch pasażerów pozwoli cieszyć się wyprawą na Antarktydę, tak, jak to możliwe tylko w małej grupie. Zodiaki (małe, niezatapialne pontony, wyposażone we własny silnik) z łatwością przewiozą wszystkich turystów ze statku na brzeg. Na ich pokładach będzie też można wybrać się w mały rejs pomiędzy górami lodowymi, czy wielorybami. Wyjątkową atrakcją będzie okazja do spędzenia nocy na Antarktydzie. Po sutym obiedzie, zjedzonym na pokładzie statku, namioty wyprawy zostaną rozbite na brzegu kontynentu. A pragnący w pełni doświadczyć uroków Białego Kontynentu będą mogli spać pod gołym niebem - tylko w śpiworach. Nocleg na lądzie jest oczywiście tylko bezpłatną opcją w programie wycieczki. Każdy będzie mógł pozostać na tę noc we własnej kabinie na pokładzie statku.

Antarktyda jest zazwyczaj kojarzona z bardzo silnymi mrozami. Niewątpliwie słusznie. Jednak w rejonach, które turyści odwiedzają podczas antarktycznego lata, temperatura oscyluje z reguły pomiędzy 0, a 5 0 C. Zazwyczaj jest tam więc cieplej niż w tym samym momencie w Polsce. Rejony odwiedzane przez statki wycieczkowe są z reguły bezpieczne, a żegluga nie stwarza problemów.



HARMONOGRAM WYCIECZKI

Dzień 1.
Zakwaterowanie na statku w Ushuaia. Początek rejsu. Żegluga w dół Kanału Beagle'a.
Dzień 2.
Wejście w Cieśninę Drake'a. Wykłady o Antarktydzie, jej historii i środowisku naturalnym Pokazy przeźroczy. Projekcje filmów video. Przygotowanie teoretyczne do zejścia na ląd. Z pokładu statku możemy tego dnia obserwować wyjątkowo dużo albatrosów wędrownych i innych morskich ptaków.
Dzień 3.
Przekroczenie linii konwergencji antarktycznej - biologicznej granicy Antarktyki. Okazja do zobaczenia pierwszych gór lodowych. Wieczorem osiągniemy pierwszą spośród wysp Archipelagu Szetlandów Południowych. I pierwszy raz zejdziemy na ląd.
Dni 4 - 8.
Tych pięć dni przeznaczamy na intensywną eksplorację Archipelagu Szetlandów Południowych oraz głębokich zatok i fiordów po zachodniej stronie Półwyspu Antarktycznego. Naszą największą uwagę zwróci tam z pewnością niezwykła sceneria i niesamowita magia tych, jakże rzadko odwiedzanych przez człowieka miejsc. Zobaczymy kilka gatunków pingwinów, w tym gnieżdżące się w olbrzymich koloniach pingwiny Adeli, białobrewe oraz antarktyczne. Spośród innych gatunków ptaków towarzyszyć nam będą skuły, petrele, kormorany błękitnookie, mewy dominikańskie, warcabniki i rybitwy antarktyczne. Bardzo licznie spotykać będziemy też morskie ssaki: słonie morskie, foki Wedella, krabojady, lamparty morskie, uchatki, a spośród wielorybów: humbaki oraz orki. Będzie też czas na odwiedzenie, zarówno opuszczonych baz wielorybników z początku XX wieku, jak i nowoczesnych stacji naukowych rodem z przyszłego tysiąclecia. Jednak stojąc na dziobie statku zawsze możemy czuć to, co pierwsi odkrywcy Antarktydy. Wśród miejsc, które odwiedzimy będzie Paradise Harbour, gdzie lodowiec wypełnia spokojne wody zatoki, a góry lodowe zostały spiętrzone przez wiatr i wodę w fascynujące formy. To tutaj właśnie będzie okazja by pierwszy raz stanąć na Antarktydzie. Następnie zobaczymy Port Lockroy słynący z nieprzeliczonych rzesz pingwinów. Znajduje się tam też dawna brytyjska stacja polarna. Obecnie odnowiona i pełniąca funkcje muzeum. Potem odwiedzimy, dramatycznie położoną Cuverville Island, będącą domem dla blisko pięciu tysięcy par pingwinów białobrewych, a stamtąd pożeglujemy tak pięknymi drogami wodnymi jak Neumayer, czy Lemaire Channels. W końcu wrócimy w rejon Archipelagu Szetlandów Południowych, gdzie pierwsza na naszej trasie będzie Deception Island. Na wyspie tej stale rejestrowana jest aktywność wulkaniczna. Niezapomnianym przeżyciem będzie tam rejs poprzez wąski przesmyk Neptune's Bellow do potężnej, cichej zatoki, z czterech stron otoczonej wysokimi ścianami skalnymi. Jeżeli pogoda pozwoli odwiedzimy też Livingston Island, gdzie tysiące pingwinów gnieździ się na stromym wybrzeżu klifowym. Przy sprzyjających okolicznościach, jednym z ostatnich akordów pięciu dni spędzonych na odległym południu kuli ziemskiej może być wizyta w Polskiej Stacji Antarktycznej im. Henryka Arctowskiego na Wyspie Króla Jerzego.
Dzień 9.
Rejs powrotny pomiędzy wyspami Archipelagu Szetlandów Południowych. Ostatnie okazje do zejścia na ląd. Wieczorem przekroczymy linię konwergencji antarktycznej i wpłyniemy w Cieśninę Drake'a.
Dzień 10.
Na morzu. Ostatnie wykłady. Pożegnalny obiad.
Dzień 11.
Żegluga w górę Kanału Beagle'a. Zejście z pokładu statku w Ushuaia.


UWAGA! Plan wycieczki ma charakter orientacyjny. Zamiarem organizatora rejsu jest odwiedzenie nie tylko wszystkich miejsc wymienionych powyżej, ale także wielu innych. Jednak dokładny harmonogram rejsu będzie ściśle uzależniony od lokalnych warunków lodowych i pogodowych.

Osoby zainteresowane szczegółowym planem antarktycznego rejsu turystycznego, zapraszam do lektury mojego
"Dziennika Podróży"



Początek strony
Strona główna