Ador. Jamnik szorstkowłosy „standard”. Wiek: 6 lat. Waga: ponad 10 kg. Długość: około metra (od czubka nosa do końca ogona). Własność Agaty i Krzysztofa Knofliczków. Rezydent schroniska PTTK na Kudłaczach. Wcześniej, przez pięć lat mieszkaniec schroniska PTTK na Luboniu Wielkim. Ma rodowód oraz „uprawnienia” reproduktora. Uczestniczył w trzech wystawach, wygrał wszystkie. Inne szczególne osiągnięcia: ugryzł kłusownika, ugryzł rotweilera, nie ugryzł nikogo więcej. Znalazł na szlaku (i przyniósł do schroniska) sprawny zegarek. Kradł (i przynosił do schroniska) drobiazgi (np. budzik, pilot do telewizora, okulary) z przekaźnika na Luboniu. Chodził na polowania (specjalność: odnajdywanie „postrzałek” i powiadamianie głosem). Obecnie domator, członek rodziny, wywalczył sobie miejsce w nogach łóżka. Miły dla gości, skory do zabawy, chętnie pozuje do zdjęć, lizus i żebrak (ma nadwagę), lecz „kulturalny” – sam ze stołu nie weźmie. Łagodzi obyczaje w schronisku, „odkurza” po turystach, poluje na myszy. Bywa nazbyt ufny i towarzyski: pozwolił się ukraść przekonany, że idzie na spacer (właściciel dogonił złodzieja na szlaku). Obecnie w depresji – jego partnerka zginęła we wnykach.




Janis. Mieszanka - ojciec: husky, matka: malamut. Wiek: około 6 lat. Waga: nie chce ujawnić… Własność Moniki oraz Irka Hamerskich, mieszka w Szczawnicy. Zna Gorce i Beskidy, przeszła całe Pieniny (na ile psom wolno), ma ochotę na Tatry, lecz przepisy jej nie pozwalają. Uczestniczyła w Zimaku oraz pamiętnym Ósmym Marszonie, nazywanym - z uwagi na ilość opadów - Pierwszym Pieszym Spływem Beskidzkim. Twierdzi, że futro ma lepsze od goretexu, doszła do mety w formie lepszej niż dwunożni uczestnicy rajdu. Jest przyjacielska, potrafi przekonać do siebie osoby, które nie lubią lub boją się psów. Idealna w dogoterapii, jej córka trafiła do chłopca z zanikiem mięśniowym. Pieszczocha, łagodna dla ludzi, lecz „żywemu nie przepuści”. Zawsze ma przy sobie 50 zł na ewentualne odszkodowanie za kurę… W pogodni za wiewiórką lub zającem kilka razy przeciągnęła swoją panią po błocie. Jak przystało na inteligentnego psa pociągowego nigdy bez potrzeby nie ciągnie pod górę, natomiast zawsze (niezależnie od potrzeby) ciągnie w dół. Niezależna, lecz posłuszna, „głucha” tylko na polecenie zejścia z łóżka. Uwielbia mleczne dropsy (niestety „idą” jej w biodra) oraz… piwo.




Oskar. Owczarek niemiecki. Wiek: 11 lat. Waga: ponad 40 kg. Własność Marii i Eugeniusza Ogrodowiczów. Mieszkaniec schroniska PTTK na Hali Krupowej, gdzie przybył tuż po urodzeniu. Potomek pochodzącego z Moskwy Szacha, psa ratowniczego Grupy Podhalańskiej GOPR. Ambitny i honorowy - już jako szczeniak potrafił godzinami szukać w lesie zgubionej zabawki, a skarcony, chyłkiem wynosił kapcie gospodarza do drewutni i zagrzebywał w trocinach. Odważny - zaatakował niedźwiedzia szukającego odpadków przy schronisku. Opiekuńczy - ma „bzika” na punkcie turystów śpiących w namiotach, zawsze stara się nocować obok. Towarzyski i niezłomny - od lat codziennie, z własnej woli chodzi ze swoją panią na popołudniowe spacery, podczas których goni zawsze tego samego zająca. Inteligentny - przyjazny turystom, lecz nieskłonny do nadmiernych poufałości (poprzednie psy były albo zbyt agresywne, albo przekupne). Łatwowierny - pozwolił uprowadzić się wozakowi (odzyskany, przez wiele miesięcy nie odchodził od domu). Zakochuje się natychmiast w każdym psie (niezależnie od płci) przychodzącym na Halę Krupową, odstępuje nawet własną miskę. Nie ma potomstwa. Nigdy nie miał partnerki.




Wero. Owczarek niemiecki „wilczasta”. Wiek: 7 lat. Waga: 47 kg. Członek TOPR. Szkolony przez ratownika TOPR - Jerzego Maciatę, od początku mieszka z nim i pracuje w cyklu: 7 dni dyżuru, 7 dni wolnych (zawsze do dyspozycji na wezwanie). Jedyny pies w Polsce zakwalifikowany do najwyższej grupy ratowniczej „CW”. Przeszedł 28 szkoleń lawinowych i poszukiwawczych w Polsce, Czechach oraz na Słowacji, „zaliczył” szkolenie na gruzach oraz podwodne (odnajdywanie topielców). Ponadto dwa razy w roku bierze udział w treningach jazdy skuterem śnieżnym oraz lotu śmigłowcem (w tym desant i przeniesienie w powietrzu). Uczestniczył w 25 wyprawach TOPR (9 lawinowych, 16 poszukiwawczych). Na zdjęciu w akcji pod Małą Świstówką, gdzie samodzielnie odnalazł zwłoki. Jest miły, zawsze skory do zabawy, nadpobudliwy ruchowo - „bo na lawinisku musi pracować szybko, nie może być gaszony”. Kocha szybkie samochody i skutery, uwielbia latać. Ma obniżony poziom agresji. Na utrzymaniu TOPR, karmiony specjalistycznie przez sponsora. Przekazany do TOPR (jako czterotygodniowy szczeniak) przez Horską Służbę. Wybrany przez Jerzego Maciatę, bo... „sam podszedł do mnie pierwszy”. Może więc jednak to Wero wybrał sobie właściciela?




Zadra. Rasa: syberian husky. Wiek: 4 lata. Waga: „puszysta”. Adres: bacówka PTTK na Maciejowej. Należy: sama do siebie oraz do Mirka Zbyluta (w tej kolejności) i do nikogo więcej. Jako szczeniak została pogryziona przez obcego psa, rozszarpane ucho nie zrosło się nigdy - stąd jej imię. W roku 2003 trafiła na Maciejową, gdzie przez pierwszy sezon biegała w zaprzęgu. Nie ma zdolności przywódczych, więc ani raz nie była liderem grupy. Przestała biegać przed dwoma laty, po ciężkiej operacji. Cudem uniknęła śmierci, gdy po fatalnie wykonanym cesarskim cięciu, wpierw nie mogła się wybudzić, a później padła ofiarą powikłań oraz infekcji. Żyje na kredyt. Czując, że ocalenie zawdzięcza Mirkowi, odwdzięcza mu się bezgraniczną miłością. Boi się obcych ludzi, nie pozwala na poufałości, nie można jej przekupić. Ma - nietypowy dla husky - wilczy charakter. Bywała mylona z wilkiem podczas samotnych wypraw po okolicy. Bardzo opiekuńcza dla pozostałych psów z Maciejowej, którym z zaangażowaniem „matkuje”, nie akceptuje obcych czworonogów. Szczęśliwa w swoim kojcu, kraty nie zniewalają jej, lecz chronią. Uwielbia jeść, to jej jedyna pasja odkąd nie może biegać.




Powyższy tekst został opublikowany w miesięczniku "n.p.m." nr 4/2006

Autorzy zdjęć: Piotr Cierniak (Zadra), Marcin Józefowicz (Wero), Tomasz Kochmański (Ador), Rafał Kuziel (Janis), Kuba Terakowski (Oskar).



Strona główna