Bałtyckie wierchy
Skoro można
pojechać w góry nad Morskie Oko, dlaczego nie wybrać się nad Bałtyk w góry? A
jest ich na naszym wybrzeżu niemało. Są nawet takie, które niełatwo jest zdobyć,
chociaż nie z powodu wysokości – o tym za chwilę. Tymczasem, wędrując z zachodu
wybrzeża na wschód, zapraszam na bałtyckie wierchy, będące w większości
pamiątką po ostatnim zlodowaceniu.
„Pasmo
wolińskie”
Naszą podróż rozpoczynamy na Wyspie Wolin. W pobliżu
Międzyzdrojów, sześć kilometrów w głąb lądu, znajduje się wzgórze Zielonka
o wysokości 81 m n.p.m. To jedyne miejsce w Polsce, z którego widać
równocześnie Bałtyk, Zalew Szczeciński, jezioro Wicko
Wielkie, deltę wsteczną rzeki Świny, a przy dobrej widoczności także
Świnoujście oraz niemieckie miasto Ahlbeck. Międzynarodowe
Towarzystwo Przyjaciół Przyrody przyznało panoramie z Zielonki tytuł
„Krajobrazu roku 1993/1994”. Na szczyt prowadzi niebieski szlak turystyczny
łączący Międzyzdroje z Wolinem.
Nieco dalej na wschód i trochę bliżej morza położony jest szczyt Góry
Piaskowej (53 m n.p.m.), którą również zdobyć można idąc wspomnianym
powyżej szlakiem. Niedostępny jest natomiast najwyższy wierzchołek w tym
rejonie – Lelowa Góra (89 m n.p.m.),
której szczyt znajduje się na zamkniętym dla zwiedzających obszarze Wolińskiego Parku Narodowego. Z tej samej przyczyny nie
można wejść na najwyższe wzniesienia w Parku, położone pomiędzy Międzyzdrojami
a Wisełką – Wysoczyznę (102 m n.p.m.), Górę
Marii (108 m n.p.m.), oraz Górę Grzywacz (116 m n.p.m.). Ta ostatnia
jest najwyższym w Polsce szczytem znajdującym się w bezpośrednim sąsiedztwie
morza – około 800 metrów od plaży. To między innymi o tych trzech wierchach wspomniałem
przed chwilą pisząc, że zdobycie ich jest trudne, chociaż z prozaicznej
przyczyny: zakaz wstępu. Pagórki te są schowane w lesie, a z wierzchołków widać
tylko sąsiednie drzewa, więc ich niedostępność można łatwo i „bezboleśnie”
zaakceptować.
Warto natomiast (i można legalnie) dla olśniewającej panoramy wejść na Górę
Kawczą (57 m n.p.m.) oraz Gosań
(95 m n.p.m.). Ich północny skraj wyznaczają najwyższe w Polsce klify –
nieustanne atakowane przez fale strome urwiska. Wliczając wieżę widokową na Gosaniu, wysokość z jakiej można
zobaczyć morze i okolicę przekracza 100 metrów. Ostatnim "poważnym"
wzniesieniem w tym rejonie jest Strażnica (74 m n.p.m.), na której
szczycie stoi latarnia morska Kikut.
„Pasmo
słowińskie”
Kolejne nadmorskie „pasmo górskie" znajduje się 170 kilometrów
dalej na wschód. To Wydmy Lędowskie, z najwyższym
szczytem Ognicą (40 m n.p.m.), które są
jeszcze trudniejsze do zdobycia od wspomnianych wzniesień w Wolińskim
Parku Narodowym. Wierchy te mogą być wręcz niebezpieczne, bowiem znajdują się na
obszarze poligonu Wicko Morskie, objętym całkowitym zakazem
wstępu. Miałem niewątpliwą przyjemność wędrować (legalnie) plażą wzdłuż
poligonu - to najbardziej „dziewiczy” fragment naszego wybrzeża (łatwo mogę
porównać, bo przeszedłem całe). Oby jak najdłużej był niedostępny!
Niecałe 30 kilometrów na wschód od Ognicy zaczynają
się następne wzniesienia. Nad okolicą dominuje Rowokół
(115 m n.p.m.) – w odległej przeszłości miejsce kultu pogańskiego, później cel
pielgrzymek chrześcijańskich. Zapomniana przez kilkaset lat, góra ponownie
wróciła do łask - w Wielkanoc odbywają się tam przedstawienia Ukrzyżowania
Chrystusa. Na szczyt Rowokołu prowadzi szlak turystyczny
oraz ścieżka przyrodnicza, a na wierzchołku znajduje się wieża widokowa, zapewniająca
niemal lotniczą perspektywę. Bliżej morza, ponad koronami drzew widać Górę Czołpińską (56 m n.p.m.), na której stoi latarnia
morska Czołpino. W tym rejonie warto zobaczyć jeszcze
malownicze pasmo Wydmy Czołpińskiej (40 m
n.p.m.), przez które prowadzi czerwony szlak turystyczny. Kilkanaście
kilometrów dalej warto wspiąć się na szczyt Góry Łąckiej (43 m n.p.m.) -
imponującej, rozległej wydmy, stanowiącej bodaj najpopularniejszy cel spacerów
po Słowińskim Parku Narodowym. Z wierzchołka widać latarnię morską Stilo, wybudowaną na szczycie wzniesienia o tej samej
nazwie i wysokości 43 m n.p.m.
„Pasmo
trójmiejskie”
Zmierzając dalej na wschód, zahaczywszy o imponujące, kilkudziesięciometrowe
klify Jastrzębiej Góry, docieramy na Półwysep Helski, którego kulminacją jest Lubek
(26 m n.p.m.). Przez jego szczyt prowadzi niebieski szlak turystyczny. Najwyższym
wzniesieniem w rejonie Zatoki Gdańskiej jest Kępa Redłowska:
jej klify przekraczają 60 m wysokości, a wierzchołek znajduje się 91 m n.p.m.
Cały obszar Kępy Redłowskiej jest obecnie chroniony
jako rezerwat krajobrazowy, jednak w najciekawsze i najbardziej malownicze
miejsca można dojść ścieżkami przyrodniczymi. Z kolei najwyższym punktem
Gdańska jest Góra Gradowa (46 m n.p.m.), której masyw dominuje nad
dworcem autobusowym, a na szczyt prowadzi alejka spacerowa. Właśnie na Górze
Gradowej powstał (przypuszczalnie już w IX wieku) jeden z pierwszych grodów,
ulokowanych na krawędzi Pojezierza Kaszubskiego. Z badań archeologicznych
wynika, że jego mieszkańcy utrzymywali liczne kontakty handlowe z sąsiadami. W
XVII wieku Góra Gradowa została ufortyfikowana i włączona do kompleksu obronnego
Grodzisko.
Pasmo nadmorskich wzniesień kończy Wielbłądzi Garb - najwyższy
punkt Mierzei Wiślanej (49 m n.p.m.) - jedyne naturalne miejsce, z którego
widać równocześnie Bałtyk i Zalew Wiślany. Wielbłądzi Garb jest najwyższą stałą
wydmą w Europie. Na szczyt prowadzi z Krynicy Morskiej żółty szlak turystyczny.
Z całym przekonaniem zapraszam od zdobywania bałtyckich wierchów. Miniaturowa
jest tylko ich wysokość - urodą mogą konkurować z… Morskim Okiem.